Spotkałem się z pewnym problemen dotyczacym świetlówek kompaktowych, a mianowicie z problemem ich żywotności przy zaniżonym napięciu.
Problem wygląda następująco:
W kopalni soli w Bochni występuje jeszcze archaiczny system zasilania 3x220 V. Gdy zwiedzałem to miejsce w zeszłym roku, wdałem się w rozmowę z przewodnikiem na temat oświetlenia kopalni i gość twierdził, że zakupione do oświetlenia trasy turystycznej świetlówki Osram bardzo szybko się zużywały, świeciły niewiele dłużej niż zwykłe żarówki. Świetlówki są zainstalowane na drodze ucieczkowej, gdzie światło świeci się przez cały czas. Oprawy są hermetyczne, ale raczej wątpię, by to aż tak przełożyło się na spadek trwałości świetlowek (w kopalni panuje stała, raczej umiarkowana temperatura).
Teoretycznie napięcie w sieci może zawierać się w przedziale od 207 V do 243 V i teoretycznie świetlówki jak i każde inne urządzenie powinny radzić sobie w takich warunkach, ale nie wiem, czy tak to wygląda w praktyce.
Przy zaniżonym napięciu przetwornica świetlowki ma przecież gorsze warunkin pracy.
Czy przedziałów napięcia od 207 V do 243 V nie traktuje się tylko jako chwilowe wachania i do nich tylko odbiornik jest przystosowany?
Czy też urządzenie jest przystosowane do możliwości pracy cały czas przy zmienionym napięciu (w granicach normy)?
Dodam tylko, że słyszałem o podobnym problemie z przetwornicą w telewizorze (częste awarie), gdzie w sieci również było zaniżone napięcie, a problemy ustały po inspekcji i naprawie instalacji (prawdopodobnie występowało tam "pływające" 0).
Będę bardzo wdzięczny ze odpowiedź, jeżeli ktoś miał do czynienia z tego typu zagadnieniami.
REKLAMA |
REKLAMA |