Ostatnio kolega, który ma firmę podesłał do mnie dwa (niby) zepsute widlaki. Wpadłem na pomysł czy nie połączyć tych dwóch rzeczy, jak wózki widłowe elektryczne i elektryki i nie naprawiać takich pojazdów. Nawet brać takie jak tu, tylko, że z taniej i jakieś zepsute i naprawiać elektrykę w nich?
Grupa:
Grupa skierowana do osób zajmujących się profesjonalnie lub amatorsko elektyrką samochodową.
REKLAMA |
REKLAMA |