Praca na wysokości zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem. Niebezpieczny wypadek może zdarzyć się w każdej chwili a groźba utraty zdrowia lub życia jest w takim przypadku jak najbardziej realna. Dlatego właśnie wykonywanie tego rodzaju czynności regulowane jest przez szereg norm i przepisów, których spełnienie zawsze należy traktować obowiązkowo. Często nieodzownym elementem pracy na wysokości jest rusztowanie. Co obowiązujące przepisy mówią na temat sprzedaży rusztowań i ich użytkowania? Sprawdźmy to.
Certyfikacja jest dobrowolna...
W powszechnej opinii, zwłaszcza u osób niezwiązanych z branżą budowlaną, panuje przekonanie, że sprzedaż rusztowań bez znaku "B" jest nielegalna. Nic bardziej mylnego - w Polsce ich certyfikacja jest całkowicie dobrowolna, zatem producent nie ma obowiązku jej przeprowadzania. Wynika to z faktu, że zanim rusztowanie zostanie oddane do użytku, musi nastąpić jego odbiór, więc wszelkie konstrukcje nie spełniające obowiązujących norm i tak zostaną wykluczone z użytkowania. Brak obowiązku certyfikacji nie zmienia faktu, że większość producentów i tak ją wykonuje. Posiadanie certyfikatu zawsze wiąże się z większą sprzedażą rusztowań, dla klientów jest to bowiem niezwykle istotna informacja, świadcząca o wysokiej jakości takiego urządzenia.
‒ Za certyfikację rusztowań w Polsce odpowiada wyłącznie IMBiGS. Tego rodzaju dokumenty wydawane są na okres od 3 do 5 lat. Dokument, na podstawie którego następuje certyfikacja, to „Kryteria oceny wyrobów pod względem bezpieczeństwa” ‒ zwracają uwagę przedstawiciele Stern Service, firmy zajmującej się sprzedażą rusztowań. ‒ Na jego podstawie oceniane są poszczególne cechy urządzenia, do których należą m.in. oznakowanie, wytrzymałość konstrukcji samego rusztowania, jak również podestów, zgodność urządzenia z dokumentacją, stateczność czy obecność urządzeń piorunochronnych i ostrzegawczych.
Certyfikacja ma największe znaczenie dla firm zagranicznych, które prowadzą sprzedaż rusztowań na terenie Polski. Dlaczego? Ponieważ ich nowoczesne konstrukcje nie pokrywają się z nieco już przestarzałymi normami, które u nas obowiązują. Firmy te nie mogą zatem wydać swojego atestu (który jest obowiązkowy dla rusztowań inwentaryzowanych), więc przed przystąpieniem do sprzedaży rusztowań w Polsce, niezbędne jest uzyskanie przez nie certyfikatu wydawanego właśnie przez Instytut Mechanizacji Budownictwa i Górnictwa Skalnego w Warszawie.
… Ale normy prawne muszą zostać spełnione
W przypadku prac o charakterze remontowo-budowlanym, priorytetem zawsze jest bezpieczeństwo osób, które te prace wykonują. Mimo braku obowiązku certyfikacji, rusztowania muszą spełniać szereg norm i zapewniać zgodność z obowiązującymi przepisami. Wszelkie wymogi prawne dotyczące produkcji, wznoszenia, użytkowania i rozbiórki rusztowań, zostały określone w Rozporządzeniu Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z dn. 28.03.1972 r w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy wykonywaniu robót budowlano-montażowych i rozbiórkowych, w Rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dn. 26.09.1997 r. w sprawie ogólnych przepisów BHP oraz w Polskich Normach.
Wspomniane normy regulują m.in. wytrzymałość i powierzchnię pomostów, szczególne uwarunkowania konstrukcyjne zapewniające możliwość przenoszenia działających obciążeń czy zapewnienia swobodnej komunikacji pionowej. Ponadto Rozporządzenie Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z dn. 28.03.1972 r zawiera regulację, na mocy której rusztowania typowe powinny być wytwarzane w oparciu o obowiązujące normy, natomiast rusztowania nietypowe - w oparciu o projekt.
Co do konstrukcji inwentaryzowanych - przed sprzedażą rusztowań musi zostać wystawiony atest producenta. Z kolei wszelkie normy techniczne, jak ogólne wymagania, badania dotyczące projektowania, produkcji i montażu, czy też wytyczne eksploatacyjne, zostały określone przez Wykaz Polskich Norm zawarty w Rozporządzeniu Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z dn. 21.06.1994 r. w sprawie wprowadzenia obowiązku przestrzegania niektórych Polskich Norm z zakresu budownictwa, gospodarki przestrzennej i komunalnej oraz geodezji i kartogramu.
REKLAMA |
REKLAMA |
Autor artykułu mocno zatrzymał się w czasie. Ten akt prawny został wycofany jeszcze w średniowieczu...