Lampki choinkowe są ustrojstwem które lubi się psuć. We wpisie pokażę jak szybko namierzyć przepaloną żarówkę, a tym samym przyspieszyć naprawę.
Z lampkami choinkowymi jest dobrze dopóki świecą, schody zaczynają się wtedy jak któraś się przepali i z reguły siadamy do sprawdzania wszystkich po kolei zastępując każdą działającym zamiennikiem.
Możemy trafić od razu i problem z głowy jeśli jest to pierwsza żarówka, jeśli zaczniemy nie z tej strony co trzeba to stracimy sporo czasu na przebrnięcie do końca.
Jeszcze gorsza sytuacja gdy spalą się pechowo dwie lub więcej na raz.
Prześledź poniższe kroki a z pewnością szybko namierzysz spalone żarówki.
W celu prezentacji zakładam, że przepalona jest żarówka niebieska
Wyciągamy końcowe żarówki i multimetrem najprostszym jaki może być sprawdzamy czy przy włączonych lampkach na końcach jest napięcie 230V bo być może uszkodzona jest wtyczka, a że żarówki łączone są szeregowo to napięcie 230V otrzymamy między pierwszą a ostatnią żarówką.
Wyciągamy zatem skrajne żarówki:
i sprawdzamy czy napięcie wynosi 230V
Jeśli wtyczką wszystko jest ok i odczytujemy na multimetrze oczekiwaną wartość, rozpoczynamy poszukiwania uszkodzonej lampki która stanowi przerwę w obwodzie.
Po pierwsze WYCIĄGAMY WTYCZKĘ Z GNIAZDKA
W naszym przypadku wsadzam zieloną żarówkę z powrotem (przypominam nie wiem że to pierwsza niebieska z lewej jest przepalona)
Przestawiam miernik na funkcję testowania ciągłości obwodu lub przedzwaniarkę lub tester kierunku diody jak kto to nazywa
Wyciągam dowolną żarówkę ze środka obwodu i przedzwaniarką sprawdzam czy obwód jest zamknięty. Sygnał dźwiękowy świadczyć będzie o tym, żę żadna żarówka nie jest przepalona.
W sytuacji jak na naszym rysunku usłyszymy dźwięk.
Z prawą częścią lampek wszystko OK, zatem wkładam ostatnią żarówkę z powrotem, środkowa jest ciągle wyciągnięta i wyciągam ponownie pierwszą ( u nas zielona)
Ponownie przedzwaniam część przewodu i tu sygnału nie otrzymuję.
W uszkodzonej części przewodu wyciągam ponownie którąś żarówkę ze środka i analogicznie do poprzednich czynności sprawdzam w któej części mamy przepaloną sztukę.
I tak dosłownie w kilku krokach możemy sprawdzić która z kilkudziesięciu lampek jest przepalona.
Załóżmy że sznur ma 128 lampek (128 jest to 2 do potęgi 7) zatem przy odrobinie szczęścia wykonamy 7 pomiarów aby znaleźć uszkodzoną żarówkę, zakładając, że mamy totalnego pecha pomiarów będzie więcej. Sprytnie kombinując również 7.
Jeśli zmierzymy dobrą część obwodu to wiemy że w pozostałej jest wadliwa żarówka i nie sprawdzamy jej tylko od razu dzielimy na pół i mierzymy tylko część.
Ja do testowania używam najtańszego miernika coś podobnego do tego na zdjęciu
Ważne aby na kole funkcyjnym miał rysunek świadczący o, tym że ma tzw przedzwaniarkę.
Test można również wykonać urządzeniem typu fazer, w jeden koniec wkładamy fazer a w miejsce wyciąganych żarówek wtykamy gwoździk trzymany ręką, drugą ręką przyciskamy metalowe pole na Fazerze opisane jako "CONT"
Przypominam o wykonywaniu pomiarów z odłączonymi od sieci lampkami
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |
FIZYKA Grupa w której poruszane są tematy związane z fizyką, zagadnienia, ciekawostki, zadania itp. |
Sieci telekomunikacyjne Grupa stworzona dla teleinformatyków, osób tworzących, zarządzających różnymi typami sieci ... |
PHP PHP: problemy,porady,ciekawe rozwiązania |
Elektroenergetycy Zapraszam serdecznie wszystkich, których pasją lub zamiłowaniem jest zajmowanie się wysokim napięciem, ... |
REKLAMA |
Rodzaj uzytych styków powoduje, ze nieraz lekkie potrącenie powodować utratę styku i lampki się nie palą.
Może wyjdzie drożej, ale naprawdę polecam tradycyjne lampki z żaróweczkami.
Jeśli ograniczysz się do jednej lub 2 lampek to bym w sumie zaryzykował może ich szlag nie trafi :D.
Jeśli jednak trafi to kupisz w markecie ledowe lampki to na energii oszczędzisz :P
Przy okazji mam pytanie czy przepalonych żarówek nie można by zwierać np kawałkiem drucika, zaizolować lub zalać klejem? Jak co 5ta nie będzie działać to wśród igieł i tak nie będzie widać....