Diody elektroluminescencyjne są coraz częściej wykorzystywane przy konstruowaniu opraw oświetleniowych. Parametry fotometryczne podawane przez producentów (dystrybutorów) są często niekompletne lub mało wiarygodne. Stąd w wyniku współpracy Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie oraz Zakładu Techniki Świetlnej Politechniki Warszawskiej powstała idea sprawdzenia, jak zachowują się tego typu instalacje w praktycznym zastosowaniu. W Warszawie zostały wytypowane trzy odcinki ulic, na których zainstalowano testowe instalacje, wykorzystujące diody elektroluminescencyjne. Pracownicy ZTŚ na bieżąco monitorowali stan oświetlenia wytypowanych ulic. W artykule zawarto wyniki ostatnio przeprowadzonych badań.
Obecnie bardzo niewiele instalacji oświetleniowych z oprawami oświetleniowymi wyposażonymi w LED-y, oświetla ulice w naszym kraju. Przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka.
Po pierwsze – są to rozwiązania konstrukcyjne dosyć nowe, które nie zostały przetestowane w praktyce, w dłuższej perspektywie czasowej. Trudno określić, jak poszczególne parametry oświetleniowe będą zmieniały się z czasem; brakuje tego typu doświadczeń.
Po drugie – oprawy oświetleniowe wyposażone w diody elektroluminescencyjne są dość drogie, ich cena kilkukrotnie przewyższa klasyczne rozwiązania.
Po trzecie – bardzo dyskusyjna jest kwestia ich energooszczędności w porównaniu z klasycznymi oprawami oświetlenia drogowego. Rzetelna analiza ich rzeczywistych parametrów fotometrycznych poddaje w wątpliwość realne możliwości zaoszczędzenia energii elektrycznej, w części z oferowanych rozwiązań.
Stąd mamy taki stan rzeczy, iż inwestorzy albo bezkrytycznie decydują się na tego typu instalacje oświetleniowe, albo wstrzymują się z ich zakupem. Dość rozważnym rozwiązaniem wydaje się zainstalowanie opraw oświetleniowych z LED-ami na okres testowy. Jeśli oprawy potwierdzą swoje walory w rzeczywistych warunkach, wtedy można zdecydować się na ich szersze zastosowanie (negocjując okres gwarancyjny adekwatny do podawanej trwałości źródeł światła). Poza tym można na bieżąco monitorować stan oświetlenia na testowanej ulicy. Na takie optymalne rozwiązanie zdecydowały się władze stolicy.
W wyniku współpracy Zarządu Dróg Miejskich (ZDM) w Warszawie oraz Zakładu Techniki Świetlnej (ZTŚ) Politechniki Warszawskiej podjęto próbę monitoringu stanu oświetlenia testowych instalacji oświetleniowych. ZDM wybrał nowe oprawy oświetleniowe z diodami elektroluminescencyjnymi oraz określił miejsce ich instalacji. Pracownicy ZTŚ zajęli się monitoringiem stanu oświetlenia testowych fragmentów ulicy, w określonych odstępach czasowych.
Ostatecznie decydenci ZDM zdecydowali o testowym zainstalowaniu dwóch typów opraw oświetleniowych, wyposażonych w diody elektroluminescencyjne, na ulicy Dzielnej w Warszawie oraz trzeci typ opraw na ul. Karmelickiej. Opis wyników monitoringu instalacji z ul. Dzielnej był już opisywany w literaturze [5], przy czym nie uzyskały one pozytywnej oceny. Wstępne wyniki monitoringu instalacji oświetleniowej z ul. Karmelickiej zamieszczono w niniejszym artykule.
Nowe oprawy zostały zamontowane w miejsce dotychczasowych klasycznych opraw oświetleniowych OUS-150 (z lampami sodowymi 150 W), czyli ich rozmieszczenie było narzucone. Monitorowaną instalację oświetleniową stanowiło 6 nowych opraw oświetleniowych z LED-ami (producent Sunovia) zaoferowanych do testów przez firmę Tebis. Według deklaracji dostawcy oprawy były amerykańskiej produkcji. Oprawy zamontowano na sześciu kolejnych słupach od ul. Miłej w kierunku ul. Stawki.
Rys. 1. Widok modułów świecących opraw z diodami elektroluminescencyjnymi | Rys. 2. Widok ul. Karmelickiej oświetlonej oprawami typu SCHX5/100W (sześć kolejnych opraw) |
Parametry techniczne oprawy oświetleniowej oraz ulicy były następujące:
|
REKLAMA |
REKLAMA |
Znacząca cześć producentów żarówek w tej chwili produkuje również LED-y. Problem polega na tym, że za wszelką cenę próbuje się ludzi uszczęśliwić technologią, która jest w trakcie rozwoju i dopracowania. LED-y to przyszłość, natomiast należy dopracować tą technologię. Gdyby oprawy były dobre, wyniki badań tylko potwierdziłyby ich jakość. A tak fakty świadczą same za siebie...