To jeszcze nie wszystko
To tylko trzy wybrane przykłady z wielu możliwości wykorzystania prostej konwencjonalnej elektroniki w domu lub mieszaniu. Ściemniacze oświetlenia, sterowanie żaluzjami czy detektory ruchu ułatwiają i uprzyjemniają nam codzienne życie, a także przyczyniają się do oszczędzania energii, bowiem prąd zużywany jest tylko wtedy, kiedy jest na prawdę potrzebny, a żarówki świecą z siłą odpowiednią do sytuacji, a nie pełną mocą. To jednak nie wszystko co konwencjonalna elektronika może nam dać.
Niemal do wszystkich opisanych powyżej funkcji możemy założyć sterowanie zdalne. Wystarczy założyć klawisz z portem podczerwieni, by do woli korzystać z wielofunkcyjnego pilota, obsługującego do dziesięciu punktów, na przykład ściemniaczy czy sterowników żaluzji.
Modułowa budowa całej linii produktów wraz z ich mechanizmami podtynkowymi i elementami zewnętrznymi umożliwia tworzenie kombinacji rozmaitych urządzeń z dowolnymi programatorami czasowymi. Na tej zasadzie możliwe jest nie tylko sterowanie żaluzjami. Ściemniacz w połączeniu z programatorem czasowym zadba o to, aby o konkretnych porach zapaliły się lampy. Istotną korzyścią wynikającą z nowej koncepcji i unifikacji elementów jest to, że klawisz można w każdym momencie, bez problemu wymienić na programator czasowy - bez konieczności wymiany mechanizmu podtynkowego. W taki sposób można krok po kroku przechodzić na lepszą instalację.
I wreszcie rzecz ostatnia, choć może się okazać, że najważniejsza. Mimo iż jest to stosunkowo prosta elektronika konwencjonalna, to mnogość rozwiązań, kombinacji, stosowanych źródeł oświetlenia, napędów silników żaluzji, detektorów ruchu, rodzajów obwodów elektrycznych, podłączonych mocy czy zastosowanych programatorów powoduje, iż dość łatwo popełnić błąd podczas wyboru odpowiedniego rozwiązania. Dlatego zawsze warto zlecić to doświadczonemu elektroinstalatorowi, który nie tylko wykona wszystkie podłączenia prawidłowo, ale również doradzi, jakie moduły i programatory będą najlepsze. Zaoszczędzi nam to niepotrzebnych nerwów i kosztów, co może zniechęcić do najbardziej nawet funkcjonalnych rozwiązań.
Samodzielne cyfrowe radio
Niezwykle ciekawym rozwiązaniem, również bazującym na elektronice konwencjonalnej, jest mały, niezależny odbiornik radiowy, instalowany w ramach osprzętu elektroinstalacyjnego. Zarówno sam odtwarzacz, jak i głośnik (lub dwa głośniki, jeśli dźwięk ma być stereofoniczny) instaluje się w typowej puszce podtynkowej 60 mm, a do zasilania potrzebne jest standardowe 230 V. Antena radiowa wbudowana jest w urządzenie. Cyfrowe radio pozwala słuchać stacji radiowych na falach FM oraz wyświetla informacje RDS. Jednocześnie daje możliwość zapamiętania do ośmiu wybranych stacji. Z dodatkowych i dość przydatnych funkcji trzeba wymienić jeszcze budzik i doskonale widoczny zegar ścienny. Urządzenie można także zaprogramować na wyłączenie po określonym czasie (od 5 do 60 minut). Radio jest dostępne w każdej serii wzorniczej ABB i można je montować w ramkach pojedynczych i wielokrotnych. A już jesienią tego roku zestaw ten będzie można uzupełnić o Busch-iDock czyli stację dokująco-ładująco do iPoda/iPhona.
|
REKLAMA |
REKLAMA |