3 kluczowe dokumenty, bez których nie odbierzesz transformatora SN

Masz transformator, ale nie masz dokumentacji? Odbiór może się nie odbyć. Dokumentacja transformatora SN to nie formalność – to warunek odbioru, podłączenia i uruchomienia. Nawet najlepszy transformator, bez jednego z tych trzech elementów, może zostać cofnięty przez operatora sieci dystrybucyjnej.

Dokumentacja transformatora SN – najczęściej ignorowana, a najczęściej blokująca odbiór.

Transformator może być bezawaryjny, wykonany z najwyższej klasy miedzi, zalany olejem najwyższej czystości i zgodny z PN-EN 60076... ale bez jednej strony dokumentacji nie przejdziesz odbioru.

To właśnie ta kartka – protokół badań, deklaracja CE, schemat uziemienia – decyduje o tym, czy operator wpuści urządzenie do sieci.

W praktyce różnice między wymaganiami OSD bywają trudne do wychwycenia.

W tym poradniku pokażemy, jakie dokumenty są obowiązkowe, kiedy musisz zgłaszać transformator do UDT, dlaczego CE to nie tylko naklejka oraz co powinno się znaleźć w pakiecie eksploatacyjnym.

Całość podana, praktycznie, z punktu widzenia osoby, która wie, co to znaczy mieć projekt „na wczoraj”, ale dokumenty „za 3 tygodnie”.

Co musi zawierać dokumentacja transformatora SN?

Zamawiasz transformator? Nie wystarczy znać jego moc czy napięcie. Prawdziwą gwarancją bezpieczeństwa i odbioru nie jest stal, ale papier – a konkretnie: kompletna dokumentacja techniczna.

1. Karta katalogowa i DTR – bez nich nie przejdziesz odbioru

Karta katalogowa transformatora powinna zawierać nie tylko podstawowe dane (moc, napięcia, grupa połączeń), ale też:
– straty jałowe i obciążeniowe,
– impedancję zwarcia,
– typ oleju,
– normy wykonania (np. PN-EN 60076-1).

Do tego pełna DTR, najlepiej w dwóch wersjach (papier + PDF), powinna zawierać:
– wyniki badań fabrycznych,
– schematy zacisków,
– instrukcję montażu,
– informacje o uziemieniu.

Brak choć jednego z tych plików może zablokować odbiór przez PGE, Tauron czy Eneę.