Internet rzeczy to szansa dla Europy na dogonienie najbardziej rozwiniętych technologicznie gospodarek świata. Jak ocenia Fujitsu, jeden z czołowych międzynarodowych koncernów specjalizujących się w nowych technologiach, połączenie w sieć działających na całym świecie urządzeń będzie przełomem o rewolucyjnym znaczeniu dla każdej branży. Działalność Fujitsu w dużej mierze oparta jest o badania i rozwój, na które trafia 4,5% rocznego obrotu firmy. Prace nad innowacyjnością prowadzone są również w polskim oddziale koncernu.
Dzięki połączeniu działających na całym świecie urządzeń w sieć nie tylko konsumenci, lecz także firmy dostaną nowoczesne i zaawansowane narzędzia do komunikacji, obliczeń, przechowywania, analizowania danych, korzystania z komputerów przenośnych i w końcu przetwarzania danych w chmurze.
– Wszystkie te technologie razem wzięte umożliwią nową falę innowacji w biznesie. Obecnie idee w biznesie, nawet jeśli są bardzo złożone i zmieniają całe modele biznesowe, metody pracy oraz łańcuchy wartości, mogą być wdrażane jako projekt IT w bardzo krótkim czasie. Dzięki nowoczesnym narzędziom możliwości technologiczne nadążają za innowacjami. Internet rzeczy, wraz z wszystkimi niezbędnymi technologiami, będzie przekształcał biznes w bardzo szybkim tempie – powiedział podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach Joseph Reger, główny dyrektor ds. technologii, Fujitsu EMEA.
Rozwój internetu rzeczy stwarza szansę Europie, która w światowym wyścigu technologicznym w ciągu ostatnich lat straciła pozycję lidera.
– Internet rzeczy jako technologia i transformacja cyfrowa i jako aspekt biznesowy dają nam kolejną szansę, by wziąć w tym wyścigu udział. Możemy nowoczesne technologie zastosować we wszystkich branżach: w produkcji, motoryzacji czy rolnictwie. Otrzymujemy drugą szansę i musimy ją wykorzystać. Z czasem doprowadzi to do całkowitej transformacji sposobu, w jaki odbywają się produkcja i dystrybucja. Każdy kraj, każdy region, a zwłaszcza Unia Europejska, muszą opracować strategie pozwalające wykorzystać te nowe możliwości – ocenia Joseph Reger.
Nowoczesne technologie coraz częściej są wykorzystywane również przez sektor publiczny – wspierają one inwestycje i oszczędności budżetowe. To na internecie rzeczy opiera się m.in. idea smart city, czyli zintegrowanych usług i rozwiązań dla społeczeństw lokalnych. Jest też podstawą dla opracowywania nowoczesnych systemów bezpieczeństwa.
– Firmy i administracja publiczna muszą zarządzać coraz większą ilością danych osobowych. Jednocześnie rośnie ryzyko nieautoryzowanego dostępu do tych danych i ich kradzieży, co potem wiąże się ze stratami, chociażby pieniędzy. Dlatego też technologie, które umożliwiają rozpoznawanie i autoryzowanie dostępu, będą coraz bardziej istotne i muszą być coraz bardziej precyzyjne – podkreślał podczas katowickiego Kongresu Marcin Olszewski, prezes zarządu Fujitsu Polska, dyrektor zarządzający w regionie Europy Wschodniej.
Przykładem jest oferowana przez Fujitsu technologia rozpoznawania naczyń krwionośnych dłoni, która praktycznie eliminuje ryzyko błędu przy identyfikowaniu tożsamości.
Rolą takich firm jak Fujitsu, dostarczających przedsiębiorstwom i administracji nowe rozwiązania, jest przejęcie części usług związanych z obsługą sieci. Reger przekonuje, że nakłady inwestycyjne na takie wsparcie zwracają się bardzo szybko, zwykle w ciągu jednego roku.
– Naszym celem jest taka rozbudowa sieci, żeby za 10 lat jej użyteczność była sto razy większa niż w tej chwili. Przed nami więc możliwości dostarczania danych różnego rodzaju, gromadzenia ich i przetwarzania, tak abyśmy mogli z nich uzyskać nowy rodzaj informacji i użyć ich do ulepszenia wszystkiego, czym dziś się zajmujemy – mówi Reger.
Fujitsu jest trzecią największą firmą na świecie świadczącą usługi informatyczne dla biznesu i sektora publicznego. Dostarczanie zaawansowanych technologicznie rozwiązań wymaga również od firmy intensywnych prac nad innowacyjnością.
– Fujitsu inwestuje około 4,5% rocznego obrotu firmy na świecie w innowacje i rozwój nowych technologii. Działy badawczo-rozwojowe znajdują się właściwie na wszystkich kontynentach. Taki dział istnieje również w Polsce i dynamicznie się rozwija – mówi Marcin Olszewski.
Nad badaniami i rozwojem w łódzkim centrum pracuje dziś ok. 150 inżynierów. Jak podkreśla Jerzy Wiśniewski, dyrektor R&D Fujitsu Global Delivery Center w Łodzi, placówka powstała w 2009 roku i początkowo funkcjonowała jako zaplecze usług technicznych i linii wsparcia dla klientów.
– Po paru latach uzyskaliśmy taki stopień zaufania naszych klientów, że zaczęto nam powierzać coraz bardziej zaawansowane aktywności. Wzbogaciliśmy nasze centrum o trzecią linię wsparcia. Równolegle do tego pojawiła się potrzeba biznesowa, żeby w naszym centrum zaczął powstawać dział badawczo-rozwojowy – mówi Wiśniewski.
Polski dział jest włączony w strukturę globalnej działalności badawczo-rozwojowej Fujitsu, zlokalizowanej m.in. w Japonii, Niemczech czy Wielkiej Brytanii.
– Kompetencje naszych inżynierów się uzupełniają. Z naszymi kolegami z działów zlokalizowanych w różnych krajach współpracujemy nad wieloma produktami. To m.in. oprogramowanie do zarządzania serwerami w centach danych, wielkie urządzenia storage’owe czy aplikacje i rozwiązania typowo software’owe – wymienia dyrektor R&D Fujitsu Global Delivery Center w Łodzi.
newseria.pl
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |