Z danych Eurostatu wynika, że ceny gazu i energii elektrycznej w Polsce nadal są niższe od średniej unijnej. Jednak biorąc pod uwagę siłę nabywczą mieszkańców, Polacy płacą jedne z najwyższych rachunków za prąd w całej Unii Europejskiej. Więcej od nas na energię wydają tylko pogrążeni w kryzysie Cypryjczycy.
Jak wyliczył urząd statystyczny Unii Europejskiej, w Polsce ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wzrosły między drugą połową 2011 a 2012 r. o 8,9%, a gazu o 10,7%, przy średnim wzroście w UE odpowiednio o 6,6% i 10,3%. Rachunki w Polsce są jednak nadal niższe od średniej UE – wynika z opublikowanych w poniedziałek danych Eurostatu.
Jeśli chodzi o ceny gazu, to wzrosły one w UE średnio o 10,3% między drugą połową 2011 r. a drugą połową 2012 r., w porównaniu do 12,6-procentowego wzrostu między drugą połową 2010 i 2011 r.
Duże różnice
W okresie między drugą połową 2011 i 2012 roku można było zauważyć duże wahania pomiędzy krajami UE pod względem cen energii. I tak, w Szwecji ceny energii elektrycznej w tym czasie spadły niemal o 5%, podczas gdy na Cyprze wzrosły o blisko 21%. W Polsce wzrost cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w tym czasie wyniósł prawie 9%.
Jak wyliczył Eurostat, w drugiej połowie 2012 roku za 100 kilowatogodzin (kWh) Polacy płacili średnio 63,1 zł, czyli 15,3 euro. To mniej niż unijna średnia, która wynosi 19,7 euro. W tym samym czasie Duńczycy płacili za energię elektryczną (100 KWh) niemal 30 euro, Cypryjczycy - ponad 29 euro, Niemcy - prawie 27 euro, Włosi, Irlandczycy i Hiszpanie - ok. 23 euro, a Belgowie - ponad 22 euro. Najmniej wynosiły w rachunki w Bułgarii - 9,6 euro za 100 kilowatogodzin, w Rumunii - 10,8 euro oraz w Estonii (11,2 euro) i na Litwie (12,7 euro).
Tanio, a jednak prawie najdrożej
Jednak po uwzględnieniu siły nabywczej mieszkańców okazuje się, że Polacy znajdują się w ścisłej czołówce krajów z najwyższymi cenami energii w Europie.
Cena 100 kWh według parytetu siły nabywczej (czyli w odniesieniu do tego, jaką ilość energii możemy kupić w danych kraju za daną przeciętną pensję) w drugiej połowie ubiegłego roku wyniosła w Polsce 25,9 PPS (z ang. Purchasing Power Standard). Tyle samo płacą bogaci Niemcy. Więcej od nas płacą tylko pogrążeni w kryzysie Cypryjczycy (32,9).
Wysokie rachunki płaci się też w Portugalii (25,7 PPS) oraz na Węgrzech (25,5 PPS).
Najtańszą energią cieszyć się mogli Finowie (12,7 PPS), przed Francuzami i mieszkańcami Luksemburga. Ceny w euro były najwyższe w Danii (29,7 euro), na Cyprze i w Niemczech a najniższe w Bułgarii (9,6 euro), Rumunii i Estonii.
Źródło: www.euraktiv.pl
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |