Naukowcy z USA i Norwegii stworzyli drukowany układ elektroniczny z własną pamięcią. Może być on stosowany w urządzeniach medycznych, zabawkach, etykietach towarów i żywności – poinformował magazyn Technology Review.
Naukowcy z Palo Alto Research Center (PARC) i pracujący dla norweskiej firmy Thinfilm Electronics stworzyli elektroniczny drukowany system przetwarzania danych. Składa się on z pamięci oraz układu przetwarzania i jest pierwszym niskokosztowym układem przetwarzania danych, który może odczytywać, zapisywać i przetwarzać dane. Istnieje możliwość dodania do układu wynalezionej już drukowanej pamięci, dla zwiększenia dostępnych zasobów danych.
Kluczowym dla rozszerzenia możliwości układu jest zamontowanie dodatkowej pamięci. Jak powiedział Technology Review Janos Veres, zajmujący się układami drukowanymi w PARC, jednym z najważniejszych osiągnięć wdrożonych w nowym układzie jest stworzenie drukowanej jednostki przypominającej budową krzemowe chipy CMOS; składające się podobnie jak one z dwóch głównych typów tranzystorów – typu p oraz n.
Układy drukowane, wykonane z atramentów organicznych, działają wolniej i obsługują pamięci o mniejszej pojemności niż klasyczne, krzemowe. Są jednak bardzo tanie i mogą być instalowane praktycznie wszędzie np. jako komputery ubraniowe (ang. wearable computers) umieszczane w strojach służb ratowniczych czy polowych mundurach żołnierskich czy też dziecięcych zabawkach lub sprzęcie jednorazowego użytku m.in. medycznym używanym w ratownictwie.
Jak powiedział prezes Thinfilm, Davor Sutija, nowe układy mogę być także używane w czujnikach np. daty ważności oraz sposobu przechowywania szczepionek oraz układach typu metki elektronicznej do oznaczeń żywności. Dodatkową obsługiwaną funkcjonalnością byłoby wtedy wykrywanie, czy towar był należycie przechowywany.
W wiosną obecnego roku badacze pracujący dla Thinfilm zaprezentowali palmtop z czytnikiem kart papierowych z pamięcią przechowującą 20 bajtów danych. W maju firma ogłosiła iż podobne karty, ale o większej pamięci będą używane w zabawkach produkowanych przez dwóch wielkich producentów. Według Sutiji cena 20 bajtowych układów pamięci nie powinna obecnie przekroczyć 5 centów, zaś w ciągu 3-4 lat w raz z rozszerzeniem rozmiarów pamięci, spadnie do 3 centów lub mniej.
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |