Klastry i parki technologiczne to od kilku lat gorący temat w Polsce: ostatnio przeznaczono znaczne ilości środków publicznych na wspieranie i tworzenie tego rodzaju inicjatyw. Dla firm, zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) coraz lepsze zrozumienie zasad klastrowości jest kluczem do wykorzystania zalet tego typu współpracy, takich jak wzrost konkurencyjności i innowacyjności czy obniżenie kosztów.
„Klastry w Polsce reprezentują najróżniejsze branże: od wysoce innowacyjnego IT poprzez lotnictwo, energię odnawialną do najmniej rozwiniętych, jak przemysł drzewny" - stwierdza Magdalena Bucka, konsultant Frost & Sullivan, globalnej firmy doradczej. Liczba inicjatyw wpisujących się w najnowszą definicję klastra jako geograficznego skupiska wzajemnie powiązanych firm działających w pokrewnych sektorach i związanych z nimi instytucji, konkurujących między sobą, ale także współpracujących, obejmuje w Polsce obecnie 47 tego rodzaju organizacji – przy czym dominują tu firmy sektora MŚP.
Z ogromnej kwoty 500 mln PLN funduszy europejskich na lata 2007-2013 przeznaczonych na finansowanie klastrów technologicznych wykorzystano do tej pory jedynie 150 mln PLN, jak wynika z informacji Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP). Fundusze te są wykorzystywane do większych projektów i inwestycji infrastrukturalnych, jak również na działania stymulujące współpracę przedsiębiorstw.
„Pieniądze na wspieranie klastrowości są dostępne, ale ich uzyskanie nie jest łatwe, ze względu na często niejasne kryteria i skomplikowane procedury” – mówi Magdalena Bucka. „Ponadto, wymagania aplikacyjne często są niemożliwe do spełnienia przez małe klastry.” Zdarza się jednak, że powstanie klastra jest efektem prężnej inicjatywy lokalnych przedsiębiorstw, tak jak to ma miejsce na Podkarpaciu. „Podkarpacki Klaster IT jest przykładem nietypowego sukcesu, gdyż klastry w Polsce powstają głównie jako projekty instytucji samorządowych, edukacyjnych bądź publicznych” – stwierdza Magdalena Bucka.
Wiele firm w Polsce wciąż nie do końca zdaje sobie sprawę z korzyści wynikających z klastrowości, co negatywnie wpływa na powstawanie nowych inicjatyw. Niewystarczające rozumienie zasad funkcjonowania klastra ogranicza również wspólpracę firm wewnątrz, zmniejszając w ten sposób znacząco korzyści wynikające z przynależności dla jego członków. Do głównych zalet działania klastra należy zaliczyć rozwój potencjału ludzkiego, powstanie platformy do współpracy, a przede wszystkim zwiększenie konkurencyjności oraz innowacyjności dzięki wspólnie realizowanym projektom.
„W Polsce głównym powodem powstania klastra jest udostępnianie i transfer wiedzy” – dodaje Magdalena Bucka. „Pozyskanie know-how jest szczególnie ważną korzyścią dla mikroprzedsiębiorstw, gdyż daje większe szanse na znalezienie klientów i współpracę z instytucjami badawczymi. Należy jednak podkreślić, że nakłady na badania i rozwój są wciąż niewystarczające.”
Problemem są ponadto prawa własności intelektualnej przy wspólnych projektach innowacyjnych. Kwestie dotyczące praw własności intelektualnej do produktu końcowego powstają szczególnie wtedy, gdy wspólne projekty są finansowane z pieniędzy UE. „Gdy dwie firmy współpracują, nawet w ramach klastra, najprostszym czasami sposobem na uniknięcie problemów jest stworzenie nowego partnerstwa” – radzi Magdalena Bucka – „Jednak w przypadku głębokich wewnętrznych powiązań może to być trudne do wykonania”.
Polskie klastry zaczynają odczuwać moc skali i wykorzystywać swoją siłę do lobbowania na rzecz wspierania tego rodzaju współpracy pomiędzy przedsiębiorstwami. Jest jednak jeszcze za wcześnie, żeby jednoznacznie stwierdzić, że klastrowość w Polsce odnosi sukcesy. Najważniejsze jest właściwie rozumienie zasad tego typu działalności. „Istotny jest także rozwój współpracy z administracją publiczną, co ma szanse sprzyjać właściwej legislacji, wspierającej klastry " – podsumowuje Magdalena Bucka.
Źródło: Frost & Sullivan
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |