Urządzenie skonstruowane przez studentów Politechniki Warszawskiej o nazwie SCOPE 2.0 po raz pierwszy w historii znalazło się na pokładzie startującego balonu stratosferycznego. Lot był finałem edukacyjnej kampanii balonów stratosferycznych BEXUS, organizowanej corocznie przez Europejską Agencję Kosmiczną.
SCOPE 2.0 - Stabilized Camera Observation Platform Experiment - jest systemem sterowania i stabilizacji kamery. Przyrząd zamontowany na pokładzie balonu stratosferycznego lub bezzałogowego statku latającego ma śledzić wybrane punkty na powierzchni Ziemi przy jednoczesnym eliminowaniu wpływu wahań na otrzymywane nagranie.
"Urządzenie musi być tak zaprojektowane i skonstruowane, aby przetrwać bardzo ciężkie warunki lotu" - wyjaśnia Łukasz Boruc, odpowiedzialny w SCOPE za analizy termiczne. Te warunki to nawet 8 godzin na wysokości 30 kilometrów nad Ziemią, przy temperaturze dochodzącej do -70 stopni Celsjusza i ciśnieniu zbliżonym do niskiej próżni.
Start balonu BEXUS 11 - na pokładzie którego znajdował się SCOPE i pozostałe eksperymenty - nastąpił 23 listopada z kosmodromu Esrange w Szwecji, położonego za północnym kołem podbiegunowym. Po kilku godzinach lotu gondola balonu opadła na spadochronie przy północnym wybrzeżu Bałtyku w Finlandii. Gondolę odnaleziono po kilku dniach.
Konstruktorzy urządzenia czekają teraz na powrót przesyłki z eksperymentem do Polski. "Następnie czeka nas analiza zebranych danych. W czasie lotu SCOPE stracił komunikację ze stacją naziemną, musiał przejść w tryb autonomiczny przez co nie zrealizował części swoich zadań. Musimy ustalić, dlaczego tak się stało" - mówi najmłodszy członek zespołu Kamil Bobrowski.
Program REXUS/BEXUS - Rocket and Balloon Experiments for University Students - jest edukacyjną inicjatywą Niemieckiej i Szwedzkiej Agencji Kosmicznej realizowaną we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA). Dzięki niej studenci z krajów członkowskich i współpracujących z ESA - w tym z Polski - mają możliwość realizacji swoich pomysłów na rakiecie bądź balonie.
Koordynator projektu SCOPE 2.0 Jarosław Jaworski podkreśla, że dla uczestników udział w programie to niesamowita przygoda i świetna zabawa, a także ogromne doświadczenie. "W czasie rocznego projektu mieliśmy okazję być kilkukrotnie w centrum technologicznym Europejskiej Agencji Kosmicznej ESTEC czy w kosmodromie Kiruna. Nawiązujemy mnóstwo znajomości - oprócz nas w kampanii uczestniczą dziesiątki studentów z innych państw Europy - Hiszpanii, Włoch, Niemiec" - mówi.
"Pod czujnym okiem specjalistów, którzy na co dzień budują satelity i rakiety, mogliśmy stworzyć własny półprofesjonalny projekt, nauczyć się prawdziwych, kosmicznych standardów projektowania" - zaznacza Jaworski.
Programistka SCOPE Krysia Macioszek, ma nadzieję, że udział studentów z PW w kampanii zapoczątkuje szerszy udział Polaków w programach edukacyjnych ESA. "Obecnie z tej szansy korzystają głównie studenci niemieccy, skandynawscy, francuscy i włoscy" - mówi.
SCOPE 2.0 powstał w Studenckim Kole Astronautycznym (SKA) przy wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa PW. Jak informuje Jarosław Jaworski, SCOPE prawdopodobnie nigdy by nie powstał, gdyby nie Porozumienie o Europejskim Państwie Współpracującym, które w 2007 roku polski rząd podpisał z Europejską Agencją Kosmiczną. SCOPE został prawie w całości sfinansowany z tego programu oraz ze środków, jakie Politechnika Warszawska przeznacza na projekty kół naukowych
"Z kolei Centrum Badań Kosmicznych umożliwiło dostęp do swoich laboratoriów oraz zapewniło nieocenioną pomoc merytoryczną" - wymienia odpowiedzialny za elektronikę Krzysztof Gedroyć.
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |