Dzięki wznowieniu wydobycia węgla i przyjmowania odpadów paleniskowych przez PGE KWB Turów, rozpoczął pracę pierwszy z pięciu wyłączonych bloków PGE Elektrowni Turów. Zarząd elektrowni podjął też decyzję o wykonaniu tymczasowej zapory zbiornika Witka oraz opracował wstępny harmonogram wykonania tymczasowej zapory zbiornika.
W dniu dzisiejszym włączono pierwszy z pięciu bloków PGE Elektrownia Turów, które zostały wyłączone w dniu 7 sierpnia br. Obecnie w elektrowni pracują 3 bloki (łączna moc 731 MW), a na uruchomienie czekają kolejne. Ubytek produkcji energii, związany z ograniczeniem pracy PGE Elektrownia Turów, jest nadal uzupełniany przez bloki energetyczne w PGE Elektrownia Bełchatów, PGE Elektrownia Opole i PGE ZEDO (Zespół Elektrowni Dolna Odra).
Zarząd PGE Elektrownia Turów opracował wstępny harmonogram prac naprawczych w związku ze zniszczeniem zapory zbiornika Witka.
- Mamy program naprawczy, który jest dwuetapowy. Pierwszy etap polega na tymczasowym zbudowaniu grobli, która ma zabezpieczyć prace elektrowni – powiedział Roman Walkowiak Prezes PGE Elektrownia Turów.
Zapora w zbiorniku Witka została przerwana w wyniku fali powodziowej, głównie ze strony Czech. Na zbiornik Witka w ciągu 3 godzin napłynęła fala powodziowa, która skutkowała przepływem około 30 mln m3 tj. sześciokrotnością normalnej pojemności zbiornika.
Zbiornik Witka nie jest zbiornikiem retencyjnym, tylko technologicznym, przepływowym przeznaczonym na potrzeby technologiczne elektrowni. Z tego powodu nie może stanowić elementu systemu ochrony przeciwpowodziowej.
Z kolei bezpośrednią przyczyną zakłóceń pracy PGE Kopalni Węgla Brunatnego Turów była fala powodziowa na rzece Miedziance, która była także przyczyną zalania Bogatyni.
REKLAMA |
REKLAMA |
REKLAMA |