Porażona mysz podniosła rachunek za prąd?

Raczej to niemożliwe gdyż podczas gdy mysz dostała się do zabezpieczeń zrobiła raczej krótkotrwałe zwarcie a żeby podnieść rachunek 7 krotonie musiał by zużyć co najmniej 1000 KWH ( średnio dla ułatwienia licząc 1 KWH za 60 gr ) jak ktoś się pokusi i wyliczy ile Juli ciepła musiało by się wydzielić by takie zużycie osiągnąć to zorientuje się że musiała by niemal całkowicie spłonąć cała tablica rozdzielcza a nie tylko mysz. Przyjmując wagę myszy i to ile w sumie ma wody to po maksymalnie 10 minutach przy pełnym zwarciu po prostu wyschła by na wiór a brak wody w organizmie to brak przewodzenia. myślę ,że problem musi tkwić gdzie indziej. No chyba że jej ułożenie powoli pobierało prąd al ten prąd nie znikł musiał się zamienić w ciepło więc w sumie 1 MWH to znacznie za dużo aby wysuszyć mysz.

Dziękuję za odpowiedzi. Sprawa ma się tak, że po usunięciu myszy wszystko wróciło do normy, licznik jest teraz stale kontrolowany, a rachunek mógł być zwiększony również przez wzmożone prace które kolega prowadził latem, kiedy więcej się tam dzieje na podwórku. A sąsiedzi? Cóż myślę, że po prostu nie dali by rady tego zrobić, bo zabudowania są w sporej odległości i było by to trudne do realizacji.