Systemy inteligentnego domu powstające w ramach crowdfundingu

Coraz częściej pojawiają się projekty wykorzystujące technologie inteligentnego domu finansowane w modelu tzw. crowdfundingu. Nie stoją za nimi wielkie pieniądze firm, ale wsparcie finansowe społeczności internautów gotowych wesprzeć projekt jeszcze przed jego powstaniem (na zasadzie przedsprzedaży), którzy czasami mogą też partycypować w przyszłych zyskach. 

Najpopularniejszą na świecie platformą realizującą projekty crowdfundingowe jest amerykański Kickstarter. Zwykle finansowania szukają tam twórcy aplikacji mobilnych lub gier, ale ostatnio duże sukcesy odniosły tam projekty związane z inteligentnym domem, takie jak LIFX - LED-owa żarówka zdalnie sterowana po sieci Wi-Fi
http://www.kickstarter.com/projects/limemouse/lifx-the-light-bulb-reinvented 

Innym ciekawym pomysłem jest SmartThings - urządzenie połączone z systemem czujników pozwalające na zdalne monitorowanie domu, sterowanie oświetleniem i innymi domowymi urządzeniami dzięki specjalnym aplikacjom z poziomu smartfona
http://www.kickstarter.com/projects/smartthings/smartthings-make-your-world-smarter

Jak dotąd pomysły te odniosły ogromny sukces zbierając od tysięcy internautów sumy wielokrotnie przewyższające założenia projektów. LIFX zebrał ponad 1,3 miliona dolarów, podczas gdy do realizacji projektu jego twórca założył 100 tys. $. SmartThings zebrał 1,2 miliona przy założeniu 250 tys. $. Choć są to proste projekty to ich sukces pokazuje ogromny potencjał tego środowiska, który może być wykorzystany nawet przez niezależnych projektantów.

Co myślicie o tych projektach? Moim zdaniem jest tylko kwestią czasu aż na Kickstarterze lub innych platformach crowdfundingowych zaczną pojawiać się bardziej zaawansowane systemy inteligentnego domu.

Dokładnie, nie ma co kupować kota w worku, dlatego na koniec października wybieram się na targi domu inteligentnego w Warszawie. Zobaczę, czy technologie inteligentnego zarządzania budynkiem się opłacają. Pozdrawiam.

Pomysłowy, z całym szacunkiem dla przytoczonych przez Ciebie przykładów, ale wyglądają one na rozwiązania półprofesjonalne... takie bajery do telefonu przy okazji czyniące bardziej dom "inteligentnym", ale nie kompletne systemy. Wiele osób może rzucić kilka dolarów, żeby mieć modną żarówkę sterowaną iPhonem, ale czy ktoś zaryzykowałby większą kwotę w przedpłacie, a potem jeszcze czekał nie wiadomo ile na produkt? Poza tym jak miałaby wyglądać kwestia serwisu/gwarancji, jeśli za projektem nie stoi żadna firma? (poprawcie mnie jeśli źle zrozumiałem)

Karol: widocznie rynek potrzebuje też "rozwiązań półprofesjonalnych", choć nie wiem czy tak to można nazwać skoro nawet Philips praktycznie skopiował ten pomysł: http://www.elektroonline.pl/news/5766,W_Apple_Store_kupisz_zarowki 
widocznie wyczuł koniunkture :)

Zgadzam się, że Kickstarter i prawdopodobnie każda crowdfundingowa społeczność idzie w mainstream, ale tak to właśnie działa, to finansowanie mas! Każdy student z iPhonem może pobawić się dziś sterowaniem oświetleniem z telefonu, jak mu się spodoba to zainstaluje sobie Z-Wave, a przy zakupie nieruchomości może zdecyduje się już na KNX? czy nie oto chodzi? Takie gadżety mogą spopularyzować ideę inteligentnego domu.

Sebastian: szkoda tej drukarki 3D, zwłaszcza, że projekt z Polski, może jego twórcy powinni spróbowac na http://polakpotrafi.pl/? :)