CO CZWARTA LODÓWKA zużywa 15 proc. prądu więcej, niż zapewnia producent, co trzecia gorzej mrozi – to wyniki największego w historii rynku AGD testu 80 chłodziarek. Jeżeli kupiliśmy taki oszukany sprzęt, powinniśmy go reklamować
Kupiłeś nowoczesną lodówkę, której producent zapewniał, że jest superwydaja i superoszczędna, a twoje rachunki za prąd wcale nie spadły? Nic w tym dziwnego. Producenci umieszczają na ulotkach, etykietach i w dokumentacji technicznej dane niezgodne z rzeczywistością. Tak wynika z danych projektu ATLETE (Appliance Testing for Energy Label Evaluation), w ramach którego niezależne laboratoria z całej Europy przez dwa lata testowały 80 chłodziarkozamrażarek dostępnych na rynku.
Tylko 43 proc. zbadanych urządzeń jest rzetelnie oznakowanych we wszystkich kategoriach (m.in. klasa efektywności energetycznej, zużycie prądu, pojemność). W przypadku pozostałych nieprawdziwa okazała się przynajmniej jedna deklaracja. Zdarzają się modele, które negatywnie przeszły test we wszystkich sześciu kategoriach.
Z punktu widzenia klientów najważniejszym parametrem jest zużycie prądu. Dlatego producenci prowadzą wyścig o to, czyj produkt jest najbardziej ekonomiczny. Tylko że często jest to wyścig na papierze. Co czwarta lodówka zużywa więcej prądu, niż twierdzi jej producent. I to nie o kilka, ale przynajmniej o 15 proc. A to już jest podstawą do reklamowania produktu.
Zgodnie z przepisami można się powołać na niezgodność towaru z umową nie tylko wtedy, gdy produkt ma wady, lecz również gdy jest niezgodny z opisem. Nie ma znaczenia, czy opis to nalepki na lodówce, ulotka reklamowa, czy dokumentacja techniczna. – Konsument może skorzystać z uprawnień, jakie daje mu ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Jeżeli lodówka pobiera więcej prądu, niż wynikałoby to z oznaczenia, można powołać się na niezgodność towaru z umową i reklamować go u sprzedawcy – mówi adwokat Tomasz Lustyk specjalizujący się w prawach konsumenta. Dodaje, że jeżeli sprzedawca nie jest w stanie naprawić produktu lub wymienić go na nowy, którego rzeczywiste parametry są zgodne z danymi zawartymi w oznaczeniu, konsumentowi przysługuje prawo do zwrotu pieniędzy.
Jak udowodnić, że nasza lodówka gorzej mrozi albo zużywa więcej prądu, niż deklaruje producent? Z pomocą przychodzą nie tylko rzeczoznawcy i specjalistyczne laboratoria, lecz także sprzęt dostępny w sklepach, np. mierniki, które po wpięciu w gniazdko sprawdzą, ile prądu zużywa urządzenie. W ten sposób przekonamy się, czy sprzedawca nie wcisnął nam kitu. A następnym razem na ulotki przy lodówkach patrzmy chłodniejszym okiem.
http://edgp.dziennik.pl/index.php?act=mprasa&sub=article&id=371368&mode=html&z=100