Zbigniew Boniek inwestuje w wiatraki - Elektrownie wiatrowe
Mouser Electronics Poland   Przedstawicielstwo Handlowe Paweł Rutkowski   PCBWay  

Energetyka, Automatyka przemysłowa, Elektrotechnika

Dodaj firmę Ogłoszenia Poleć znajomemu Dodaj artykuł Newsletter RSS
strona główna GRUPY Elektrownie wiatrowe Zbigniew Boniek inwestuje w wiatraki
REKLAMA
REKLAMA

Zbigniew Boniek inwestuje w wiatraki

Brak awataru
sebastian pozniak

Przy budowie elektrowni wiatrowych przydaje się nie tylko znajomość ekonomii, procedur administracyjnych i branży. Bardzo pomocny jest refleks i szybkość, a to cechy dobrego piłkarza. Zbigniew Boniek udowodnił, że bardzo mu się przydają także w biznesie. Jak bardzo, przekonała się Topo Wind Energia, rywal jego spółki.

Kto pierwszy...

W gminie Łyszkowice (woj. łódzkie) pojawiło się dwóch inwestorów chcących budować elektrownie wiatrowe: Topo Wind Energia i Bonwind, należący do byłego piłkarza.

— Przeprowadziliśmy trzyletnie pomiary wiatru oraz dwu- i trzyletnie badania wpływu turbin wiatrowych na środowisko. Złożyliśmy w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska wniosek o wydanie decyzji środowiskowej. Z ponad 30 rolnikami parafowaliśmy umowy dzierżawy gruntu pod turbiny. W urzędzie gminy zostały złożone wnioski o uwzględnienie tych lokalizacji w planie miejscowym — mówi Bogdan Łukasiewicz, prezes Topo Wind Energia.

Plan został zmieniony, ale bez uwzględnienia zamierzeń Topo Wind Energia.

— Gmina nie odpowiedziała na żaden z ponad 30 wniosków. W planie uwzględniono natomiast budowę turbin wiatrowych przez Bonwind w miejscach zbliżonych do tych, jakie wskazaliśmy gminie dwa lata wcześniej. Bonwind, zanim wystąpił o decyzję środowiskową, uzyskał zmiany planu miejscowego, i to dla wielu lokalizacji, które nasi ornitolodzy wykluczyli z inwestycji — twierdzi szef Topo Wind.

Uchwała o zmianie planu miejscowego gminy zapadła 25 sierpnia 2010 r. Topo Wind Energia utrzymuje, że wnioski o jego zmianę zostały złożone wcześniej, z zachowaniem wymaganych terminów. Ale wójt nie ma obowiązku odpowiedzi na takie wnioski i nie musi brać ich pod uwagę.

— Urzędnicy gminy nie poinformowali wcześniej nikogo z zainteresowanych, że ich wnioski, oparte na umowach parafowanych z Topo Wind Energia, nie zostały uwzględnione. Nikt nie miał możliwości odwołania się, bo żaden z wnioskodawców o decyzji gminy nie wiedział. Urząd zachował się tak, jakby tych wniosków w ogóle nie było. Wojewoda zaakceptował zmiany. W związku z tym procedura rozpatrywania wniosku o decyzję środowiskową została zatrzymana — mówi Bogdan Łukasiewicz.

12 stycznia 2011 r. wójt opublikował obwieszczenie o decyzji odmownej dla Topo Wind Energii. Jako powód podał niezgodność przedsięwzięcia z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Spółka nie daje zawygrana.

— Oprotestujemy decyzję wojewody akceptującą zmianę planu miejscowego gminy. Złożymy też uwagi do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska — zapowiada Bogdan Łukasiewicz.

Nic nam nie wiadomo

Bonwind nie zgadza się z takim opisem zdarzeń.

— Firmę Bonwind Łyszkowice (BWŁ) stworzyliśmy w 2008 r. Założyliśmy, że prace nad projektem w gminie będziemy prowadzić wielotorowo, by skrócić realizację inwestycji — mówi Władysław Puchalski, członek zarządu Bonwindu.

BWŁ złożył kompleksowy raport środowiskowy pod koniec 2009 r.

— Zmieniły się jednak przepisy, więc gmina wezwała BonWind do przeprowadzenia dodatkowych analiz, których opracowanie zajęło ponad rok — twierdzi Władysław Puchalski.

Bonwind czeka na ostateczną wersję raportu z monitoringu środowiska.

— Chcemy niebawem przedstawić gminie raport o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji inwestycji, aby mogła wydać decyzję środowiskową — mówi Władysław Puchalski.

Zapewnia, że jego spółka nic nie widziała o inwestycyjnych zamiarach rywala.

— Nie wiemy, czy Topo Wind Energia złożyła wnioski o zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. My złożyliśmy wniosek o uwzględnienie naszej inwestycji, co może zrobić każdy. W efekcie miejscowy plan został zaakceptowany przez radę gminy. Każdy proces prowadzony przez gminę jest jawny i każdy ma dostęp do informacji o prowadzonych postępowaniach —dodaje Władysław Puchalski.

As w rękawie

Zapewnia, że ma podpisane umowy z rolnikami z Łyszkowic.

— Już w 2009 r. zawarliśmy z rolnikami 38 umów dzierżawy gruntów z zastrzeżeniem, że ich wejście w życie zależy od uzyskania niezbędnych zezwoleń — mówi Władysław Puchalski.

Nie chce ujawnić wartości czynszu dzierżawnego. Topo Wind Energia proponowała rolnikom 5-6 tys.  EUR rocznie.

Bonwind zapewnia natomiast, że ma asa w rękawie, który bije wszystkie karty, jakimi dysponuje rywal.

— Można mieć badania środowiskowe, pomiary wiatru. Można dokonać zmian w planie miejscowym pod inwestycję i zdobyć pozytywną decyzję środowiskową. Jeśli jednak nie wystąpi się w odpowiednim czasie o warunki przyłączenia do operatora sieci energetycznej, co wiąże się z wpłatą pokaźnego depozytu (30 tys. zł za każdy przyłączony 1 MW) oraz dostarczeniem do zakładu energetycznego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, pozostałe czynności i związane z nim wydatki mogą pójść na marne. Bonwind już otrzymał warunki przyłączenia dla projektowanej w Łyszkowicach instalacji. I to jest potwierdzenie naszej wiarygodności — twierdzi Władysław Puchalski.

Do przerwy 1:0

Topo Wind Energia na początku 2010 r. także wystąpiła z wnioskiem o przyłączenie do sieci przesyłowej.

— Dotyczył on dziewięciu gmin, gdzie chcemy budować turbiny wiatrowe, w tym Łyszkowic. Z tym że zgodnie z nowym prawem do wniosku trzeba dołączyć miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dotyczący inwestycji — mówi Bogdan Łukasiewicz.

I koło się zamyka. Wygląda na to, że w gminie Łyszkowice wynik meczu między inwestorami to 1:0 dla Bonwindu. Do przerwy. Jeśli Topo Wind Energia postawi na swoim, będzie druga połowa. Bogdan Łukasiewicz zapewnia, że nie zostawi na lodzie rolników, z którymi podpisał umowy.

— Rolnikom, niezależnie od finału całej sprawy, zaoferujemy najnowszej generacji turbiny hybrydowe. Dadzą im one spore dochody rekompensujące straty na niezrealizowanej inwestycji. Turbiny takie są poza zasięgiem gminy i wójta, bo nie wymagają uzyskania zezwolenia na budowę ani nawet decyzji lokalizacyjnej — twierdzi Bogdan Łukasiewicz.

źródło: http://www.pb.pl/rss/a/2011/04/09/Jak_w_Lyszkowicach_Boniek_wiatraki_budowal

 

cytuj pomógł zgłoś nadużycie
Awatar użytkownika
Karol Lewandowski

Nie tylko Boniek inwestuje w OZE... 

http://www.elektroonline.pl/news/3845,Gangsterzy_wykorzystuja_unijne_dotacje_na_OZE

cytuj pomógł zgłoś nadużycie
Awatar użytkownika
Maciej Kurzyk

Ostatnio mówił że nie będzie pobierał wynagrodzenia z PZPN bo kasę ma ze swoich prywatnych biznesów. Podoba mi się ten facet.

cytuj pomógł zgłoś nadużycie
odpowiedz
REKLAMA
Nasze serwisy:
elektrykapradnietyka.com
przegladelektryczny.pl
rynekelektroniki.pl
automatykairobotyka.pl
budowainfo.pl