Po pewnym czasie użytkowania karty włączyłem pewnego dnia komputer i no signal na ekranie, więc kupiłem awaryjnie słabą kartę. Po 3 tygodniach stwierdziłem, że koszt wszystkich kondensatorów na karcie to 7 zł więc kupiłem, na kondensatorach nie widzę nic co mogłoby sugerować jego uszkodzenie. Wymianę zacząłem od szukania najluźniejszych i za pierwszym razem m się trafił 470uF/16 V wylutowałem i dałem nowy karta ożyła. Dziś komputer pochodził kilka godzin i ta sama sytuacja się trafiła no signal, więc szukałem dalej tym razem 220uF/16 V wymieniłem i znów karta żyje.
Pytanie mam takie: Czy nadal będę musiał wymieniać niespodziewanie kondensatory ? Bo powiem, że to dziwne żeby dzień po dniu kondensatory traciły życie? Karta jest z 2007 roku. Co może być przyczyną ich awarii??