Większość osób traktuje Banana Pi jako klon Raspberry Pi. Podobieństwo nazwy oraz wygląd płytki niewątpliwie sugerują takie porównanie. Jednak dokładniejsze poznanie obu projektów odsłania bardzo wiele różnic.
Pierwsza wersja Raspberry Pi właściwie pod każdym względem wypada gorzej niż Banana Pi. W zależności od wykorzystanych benchmarków, procesor A20 wykorzystany w Banana Pi zapewnia nawet dwukrotnie wyższą wydajność niż Raspberry Pi. Wykorzystując Banana Pi jako mini-komputer od razu można dostrzec różnicę. Aplikacje uruchamiają się znacznie szybciej, dwa rdzenie sprawiają, że nawet gdy system jest zajęty interfejs nadal odpowiada sprawnie na działania użytkownika.
Banana Pi jest niewiele większa od karty kredytowej, czyli od wymiarów Raspberry Pi. Niestety, chociaż różnica nie jest duża, skutecznie uniemożliwia wykorzystywanie np. obudów przeznaczonych dla Raspberry. Dodatkowo inne jest rozmieszczenie otworów mocujących oraz gniazd. Płytki w pierwszej chwili wyglądają podobnie, ale w szczegółach znacznie się różnią.
Niewątpliwie najbardziej zauważalną różnicą jest inny procesor. Banana Pi jest wyposażona w dwurdzeniowy układ z rodziny Cortex-A7. Dopiero Raspberry Pi 2 może porównywać się z układem A20.
Wielkość zainstalowanej pamięci RAM – 1GB wydaje się bardzo dobrze dobrana dla 2 rdzeniowego układu. Do tego warto wspomnieć o interfejsie SATA, szczególnie że wykorzystując dysk SSD można uzyskać fenomenalną wydajność operacji dyskowych. Według danych ze strony bananaNAS, transfer z dysku sieciowego potrafi osiągać 40MB/s. Poza szybkim dyskiem, jest to niewątpliwą zasługą interfejsu sieciowego, Ethernet o szybkości 1Gb/s.
Podobnie do Raspberry Pi, płytka posiada wyjście HDMI oraz Composite. Wykorzystanie pierwszego daje możliwość uzyskania obrazu Full HD, czyli rozdzielczości 1920x1080. Dodatkowo Banana Pi została wyposażona w wiele niewielkich, ale czasem bardzo przydatnych udoskonaleń:
Procesor | Allwinner A20 (ARM Cortex-A7, 2x 1.0GHz) |
Procesor graficzny | ARM Mail400MP2, zgodny z OpenGL ES 2.0/1.1 |
Pamięć | 1GB DDR3 |
Interfejsy pamięci | SD/MMC, max. 64GB, SATA max. 2TB |
Sieć | 10/100/1000 Ethernet |
Wyjścia wideo | HDMI, Composite, LVDS/RGB |
Wyjścia audio | HDMI, 3.5 mm jack |
USB | 2 x USB 2.0, 1 x USB OTG |
Przyciski | Reset, Power |
Interfejsy | Odbiornik podczerwieni, mikrofon |
Gniazdo rozszerzeń | Kompatybilne z Raspberry Pi |
Wymiary | 92 mm x 60 mm |
Waga | 48g |
Płytka Banana Pi jest właściwie kompletnym mini-komputerem. Wystarczy więc podłączyć odpowiednie peryferia i można korzystać z układu jak ze zwykłego komputera, oczywiście nie należy oczekiwać osiągów na poziomie komputerów stacjonarnych.
Minimalnym zestawem niezbędnym do budowy mini-komputerka będą:
Jako dodatkowe wyposażenie warto rozważyć:
Pierwszym krokiem jest dostarczenie odpowiedniego zasilania. Banana Pi jest zasilana przez gniazdo micro-USB, ponieważ jednak pobór prądu jest dość znaczny, niezbędny jest zasilacz o wydajności prądowej co najmniej 2A. Można w tym celu wykorzystać ładowarkę od telefonu, albo tabletu, o ile oczywiście zapewnia odpowiednie parametry. Można również kupić odpowiedni zasilacz.
Do uruchomienia płytki niezbędna jest również karta SD, na niej znajdzie się cały obraz systemu operacyjnego (Linux lub Android). Minimalna pojemność karty to 4GB, co wystarczy do uruchomienia systemu oraz poznania jego możliwości. Jednak ilość wolnego miejsca będzie raczej niewielka i szybko może ulec wyczerpaniu. Lepszym wyborem jest karta o pojemności co najmniej 8GB. Kolejnym ważnym parametrem, na który należy zwrócić uwagę podczas zakupu, jest prędkość transferu karty. Jest ona określana za pomocą klasy - dostępne są karty klasy 4, które będą działać, jednak system będzie uruchamiał się i reagował wolniej, niż w przypadku karty klasy 10.
Komputer musi być również wyposażony w monitor. Można do tego celu wykorzystać telewizor LCD, albo zwykły monitor komputerowy, najlepiej wyposażony w złącze HDMI. Cyfrowe sterowanie zapewni wysoką jakość obrazu. Banana Pi potrafi generować obraz Full-HD, więc możemy cieszyć się obrazem w rozdzielczości 1920x1080. Istnieje również możliwość podłączenia wyświetlacza poprzez złącze analogowe, jednak jakość obrazu jest wtedy raczej niska. W przypadku braku złącza HDMI w monitorze pozostaje opcja wykorzystania przejściówki z HDMI na DVI albo na VGA. Adapter HDMI-DVI jest relatywnie tani i zapewnia dobrą jakość obrazu. Przykładowe rozwiązanie: Kabel HDMI-DV020.010.
Pozostaje podłączenie klawiatury i myszki. Można zastosować standardowe urządzenia pod warunkiem, że będą wyposażone w interfejs USB. Zastosowanie myszki i klawiatury z interfejsem radiowym daje dwie korzyści, po pierwsze zwiększa wygodę użytkowania, po drugie oba urządzenia można podłączyć do jednego gniazda USB.
Jednym z ważniejszych akcesoriów opcjonalnych jest obudowa. Można bez niej korzystać z komputerka, ale pierwszy błąd w obsłudze może być dla płytki ostatnim. Na szczęście dostępne są obudowy firmy SINOVOIP dedykowane dla Banana Pi (warto pamiętać, że obudowy od Raspberry Pi nie będą pasowały):
Banana Pi posiada 2 gniazda USB typu host oraz jedno OTG. Po podłączeniu klawiatury i myszki może się okazać, że nie mamy już więcej wolnych gniazd. Co więcej zużycie prądu przez układy peryferyjne może pogarszać stabilność pracy całego układu. Rozwiązaniem tych problemów jest zastosowanie zewnętrznego hub-a usb. Najlepiej jeśli jest to hub z własnym zasilaniem, wtedy nawet po podłączeniu kamerki, czy dodatkowego dysku, komputer będzie nadal pracował stabilnie. Przykładowy hub USB: LOGILINK UA0085.
Aktualnie dostępne są obrazy systemów:
Aby przygotować kartę SD wystarczy pobrać odpowiedni plik oraz nagrać obraz na kartę SD.
Jeśli posiadany komputer nie dysponuje czytnikiem kart SD, należy jeszcze do listy sprzętu dodać odpowiednie urządzenie, np. czytnik kart pamięci GOOBAY PC-95674.
Banana Pi wyróżnia się interfejsem SATA oraz szybkim łączem Ethernet (1Gb/s). W połączeniu z wydajnym i energooszczędnym procesorem daje to wręcz idealną platformę dla domowego serwera plików. Odpowiedni serwer można zbudować samemu od podstaw, albo wykorzystać gotowy projekt o nazwie banaNAS.
Serwer plików bazuje na dystrybucji OpenMediaVault. Na stronie projektu można znaleźć informacje o budowie serwera oraz projekt obudowy (do wydrukowania za pomocą drukarki 3D). BanaNAS wykorzystuje szybki dysk SSD jako nośnik danych, dzięki temu możliwe jest uzyskanie transferu nawet 40MB/s (jak podają autorzy projektu). Dodatkową zaletą dysku SSD jest mniejszy pobór prądu niż w przypadku tradycyjnych dysków. Jeśli jednak ktoś będzie chciał wykorzystać tradycyjny dysk z nośnikiem magnetycznym, jest to oczywiście możliwe, ale wymaga dodatkowego zasilania dla dysku.
Serwer plików daje ogromne możliwości. Poza składowaniem plików, umożliwia używanie torrentów, uruchomienie serwera drukowania albo wersjonowania plików (Git). Listę dostępnych pluginów znajduje się na stronie projektu: http://omv-extras.org/simple/index.php?id=plugins-stable
Procesor A20 jest używany w tabletach wyposażonych w system Android. Za pomocą Banana Pi można zbudować własną wersję takiego urządzenia. Gotowy obraz karty SD z Androidem 4.4 jest dostępny do pobrania z internetu. Można również przygotować własną kompilację Androida.
Istnieje również możliwość podłączenie wyświetlacza LCD bezpośrednio do płytki Banana Pi. LeMaker przygotował odpowiednie moduły i możliwe jest zbudowanie własnego w pełni funkcjonalnego prototypu tabletu. Wyświetlacze mogą być wyposażone w czujniki dotykowe. Można też podłączyć płytkę poprzez HDMI do telewizora i mieć tablet z wyświetlaczem 50” (o ile oczywiście mamy akurat taki telewizor).
Jeśli nie chcemy marnować czasu na projektowanie zasilania, istnieje możliwość zakupu gotowego akumulatora z wyjściem USB.
Analogowe wyjście obrazu zapewnia co prawda znacznie niższą jakość obrazu niż wersja cyfrowa, ale może być wykorzystane do (niedrogiego) zbudowania własnej konsoli do gier albo mobilnego centrum multimedialnego. W internecie dostępne są niedrogie ekrany przeznaczone dla kamer cofania, które można bezpośrednio podłączyć do płytki Banana Pi i wykorzystać według własnych pomysłów. Dostępna jest dystrybucja RetroPie, przeznaczona dla Raspberry Pi, ale można taki sam rezultat uzyskać za pomocą Banana Pi. Otrzymamy wtedy przenośną konsolę z możliwością uruchomienia emulatora 8- czy 16-bitowych komputerów. Przykładowe projekty można zobaczyć tutaj: http://www.thingiverse.com/thing:382485 http://www.thingiverse.com/thing:38767
Mając ekran przeznaczony do instalacji w samochodzie, możemy też zbudować własny odtwarzacz filmów, nawigację, czy odtwarzacz mp3. Oczywiście możemy też podłączyć kamerę cofania albo popularną ostatnio kamerę do nagrywania sytuacji na drodze. Dzięki płytce rozszerzającej ALCOHOL CLICK istnieje nawet możliwość zbudowania własnego alkomatu (chociaż jego dokładność nie powinna nas uprawniać do wsiadania za kierownicę na „podwójnym gazie”).
Projekt Raspberry Pi powstał z myślą o nauce programowania. Taki cel może spełniać też Banana Pi, jednak znacznie mniejsza ilość kursów dla początkujących sprawia, że jest to raczej płytka dla zaawansowanych użytkowników. Tym niemniej dostępne są biblioteki dla Python-a oraz C, za pomocą których można sterować układami peryferyjnymi i doskonalić umiejętności programistyczne.
Chyba największy potencjał Banana Pi posiada jako platforma do tworzenia oprogramowania. Ma kilka dużych zalet w porównaniu z Raspberry Pi.
Pierwszym plusem jest dostępność dokumentacji. Jest co prawda dużo mniej „tutoriali” dla początkujących, ale dla zaawansowanych programistów można odszukać wiele informacji niedostępnych dla platformy opartej na układach Broadcom-a. Na stronie poświęconej procesorom Allwinner można znaleźć informacje o procesorach, kody źródłowe bootloadera oraz kernela linuxa.
Warto wspomnieć o dokumentacji samego procesora. Kolejnym plusem jest wykorzystanie standardowego bootloader-a (U-Boot), zamiast skomplikowanych i dedykowanych bootloaderów (wykorzystywanie GPU do uruchomienia systemu w przypadku Raspberry Pi). Mając dokumentację procesora, kod bootloadera oraz źródła jądra linux-a można pisać własne sterowniki, modyfikować istniejące do własnych potrzeb. To ogromny plus dla programistów niskopoziomowych.
Następną zaletą jest zgodność wyprowadzeń z Raspberry Pi. Dzięki temu znaczna liczba modułów zaprojektowanych dla Raspberry Pi może pracować z Banana Pi. W ofercie firmy TME znajdziemy przejściówkę oraz moduły wielu układów peryferyjnych, jak chociażby:
Dzięki tym modułom można właściwie natychmiast przystąpić do pisania programów lub sterowników dla dedykowanych peryferiów.
Banana Pi ma duże możliwości multimedialne. Możliwość podłączenia dysku twardego, sterowanie za pomocą pilota na podczerwień, współpraca z telewizorem (przez HDMI) oraz sprzętowy procesor graficzny (Mali400). Aktualnie dostępna jest wersja demo dystrybucji LeMedia opartej na XBMC. Niestety wersja nie jest w pełni funkcjonalna i chociaż płytka ma ogromne możliwości sprzętowe, brak oprogramowania nie pozwala aktualnie na ich pełne wykorzystanie. Z drugiej strony jest to idealna okazja dla developerów na dołączenie do projektu oraz napisanie i opublikowanie własnych sterowników.
Więcej informacji o płytce Banana Pi dostępnych jest na stronach:
http://www.banana-pi.com/eacp_view.asp?id=78
http://www.bananapi.org/p/product.html
REKLAMA |
REKLAMA |