Derogacja dla elektroenergetyki jako mechanizm dostosowania do celów redukcyjnych - ENERGETYKA - UNIA EUROPEJSKA - OZE - EMISJA CO2 - ELEKTROWNIE - KOMISJA EUROPEJSKA - ELEKTROENERGETYKA - DEROGACJA - UPRAWNIENIA DO EMISJI - HANDEL EMISJAMI - EU ETS
Mouser Electronics Poland   Przedstawicielstwo Handlowe Paweł Rutkowski   Amper.pl sp. z o.o.  

Energetyka, Automatyka przemysłowa, Elektrotechnika

Dodaj firmę Ogłoszenia Poleć znajomemu Dodaj artykuł Newsletter RSS
strona główna ARTYKUŁY Energetyka Derogacja dla elektroenergetyki jako mechanizm dostosowania do celów redukcyjnych
drukuj stronę
poleć znajomemu

Derogacja dla elektroenergetyki jako mechanizm dostosowania do celów redukcyjnych

fot. flickr.com by rpeschetz

Elektrownie zawodowe są odpowiedzialne za ok. 60% emisji dwutlenku węgla w Polsce w obszarze wspólnotowego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS)[1], co oznacza, że największy ciężar redukcji w latach 2013-2020, czyli w trzecim okresie rozliczeniowym, przypadnie właśnie na ten sektor gospodarki.

Według założeń EU ETS od roku 2013 całkowita ilość uprawnień dla wszystkich uczestników systemu będzie corocznie zmniejszana o 1,74%, co ma m.in. wymusić spełnienie w EU ETS 21% celu redukcyjnego do 2020 r., w stosunku do emisji w 2005 r. W 2013 r. zmienią się również zasady rozdysponowywania uprawnień. Ilość bezpłatnie rozdzielanych uprawnień będzie stopniowo zmniejszana. Uprawnienia potrzebne do rozliczenia emisji, których instalacje nie otrzymają tak jak dotychczas w drodze bezpłatnego przydziału, będą musiały zostać nabyte na aukcjach i po cenach rynkowych.

Biorąc pod uwagę wysoki stopień uzależnienia polskiej energetyki od paliwa węglowego pozycja producentów i odbiorców energii wydaje się być niekorzystna. Polska ma jedną z najwyższych stawek za energię elektryczną na poziomie gospodarstw domowych, w przeliczeniu na jednostkę siły nabywczej (PPS). W drugiej połowie 2010 r. zajmowaliśmy piąte miejsce, zaraz po Węgrach, Słoweńcach, Maltańczykach i Niemcach2. Sytuacja ta mogłaby jeszcze ulec pogorszeniu, gdyby przyjęto pierwotnie proponowany całkowity brak przydziału bezpłatnych uprawnień na produkcję energii elektrycznej od 2013 r. W konsekwencji należałoby się spodziewać skokowego wzrostu cen energii oraz pogorszenia i tak już nie najlepszej sytuacji odbiorców. Ostatecznie jednak, na skutek starań polskich negocjatorów pakietu energetyczno-klimatycznego, w systemie EU ETS wprowadzono wyjątki (derogacje) od ogólnego postanowienia braku bezpłatnych przydziałów uprawnień na produkcję energii elektrycznej. O przedmiotowe derogacje może ubiegać się kilka państw członkowskich, spełniających odpowiednie kryteria m.in.: Polska, Czechy, Węgry, Estonia, Litwa, Łotwa, Bułgaria, Rumunia. Polska spełnia kryterium definiowane jako zależność przy wytwarzaniu energii elektrycznej od paliwa kopalnego jednego rodzaju w wysokości większej niż 30% i jednocześnie poziom PKB na mieszkańca (wyrażony w cenach rynkowych) mniejszy od połowy średniej w Unii Europejskiej.

W praktyce zaakceptowanie odstępstw przez Komisję Europejską nie jest jeszcze pewne. W tym celu rząd musi przedłożyć Komisji Europejskiej do dnia 30 września 2011 r. odpowiedni wniosek. Komisja Europejska będzie miała 6 miesięcy na ewentualne odrzucenie wniosku lub jego części. Zgodnie z dyrektywą o wspólnotowym systemie handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS), składa się on z kilku części, w tym: metody rozdziału uprawnień, wykazu instalacji wraz z liczbą przydzielonych uprawnień, krajowego planu inwestycyjnego oraz dowodu, że derogacje nie stwarzają zakłóceń konkurencji.

Istotnym elementem wniosku jest metoda rozdziału uprawnień i liczba bezpłatnych uprawnień przewidzianych dla poszczególnych instalacji. Przydział uprawnień na poziomie instalacji będzie odbywała się dwoma metodami: na podstawie emisji historycznych dla instalacji działających od początku 2005 r. lub na podstawie wskaźnika emisji dla instalacji uruchomionych w 2005 r. lub później, które znajdą się na liście w tzw. krajowym planie inwestycyjnym i zostały zakwalifikowane do bezpłatnych przydziałów. Zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej liczba uprawnień przyznawanych poszczególnym instalacją nie może przekraczać całkowitej liczby uprawnień dostępnych w ramach derogacji na poziomie krajowym3. W przypadku Polski limit krajowy okazał się niewystarczający. Tak więc, w 2013 r. suma uprawnień, które mogłyby zostać przyznane na poziomie instalacji, wynosząca 147 mln, została zredukowana o ok. 53%4. W kolejnych latach redukcje są jeszcze większe. Maksymalny przydział bezpłatnych uprawnień, jakie zostaną wydane w ciągu 7 lat, będzie stopniowo zmniejszany od ok. 78 mln w 2013 r. do zera w 2020 r. Ścieżka zmniejszania liczby bezpłatnych uprawnień została określona w wytycznych Komisji Europejskiej5. Spośród dostępnych możliwości wybrano taką ścieżkę, która gwarantuje największe przydziały dla instalacji. Sumarycznie w okresie 2013-2020 instalacjom zostanie wydane 406 mln uprawnień, przy czym 315 mln metodą uwzględniającą emisje historyczne, natomiast 91 mln w oparciu o wskaźnik emisji6.

Należy przy tym podkreślić, że przepisy nie pozwalają na przedłużenie okresu derogacji poza 2020 r., czyli bezpłatne przydziały dla elektroenergetyki definitywnie zakończą się w 2019 r. Tak więc, dzięki usilnym staraniom polskich negocjatorów, możemy rozłożyć w czasie wzrost cen energii elektrycznej, o ile Komisja Europejska nie odrzuci wniosku o derogacje. Na pewno jednak nie unikniemy konieczności podjęcia działań inwestycyjnych i modernizacyjnych w energetyce – przede wszystkim z uwagi na wiek instalacji, z których około połowa przekroczyła 30 lat7, a także rosnące wymagania w zakresie ochrony klimatu. Wprowadzenie derogacji wymaga przyjęcia krajowego planu inwestycyjnego. Plan ten musi pokazywać, że państwo członkowskie podejmie się inwestycji związanych ze zniwelowaniem warunku, dzięki któremu możliwe było przyjęcie derogacji (jednakże nie wyłącznie takich inwestycji). W przypadku Polski oznacza to przede wszystkim konieczność dywersyfikacji struktury energetycznej (paliwowej) i źródeł dostaw. Ponadto plan inwestycyjny powinien uwzględniać konieczność ograniczenia wzrostu cen energii, który mógłby nastąpić w sytuacji braku derogacji.

Okres inwestycji w krajowym planie liczy się już od momentu wejścia w życie dyrektywy EU ETS8 (25 czerwiec 2009 r.). Rząd Polski będzie musiał wdrożyć odpowiednie mechanizmy monitorujące realizację planu i corocznie przedstawiać Komisji Europejskiej sprawozdanie z jego wykonania.

Wartość inwestycji przyjętych w krajowym planie w okresie 2013-2020 wynosi ok. 48 mld euro9 i powinna być większa lub równa wartości bezpłatnie wydanych uprawnień. W tym zakresie jednak aspiracje inwestorów znacznie przerosły możliwości, jakie daje derogacja, gdyż wartość możliwych do wydania uprawnień jest ponad sześciokrotnie mniejsza. Oczywiście tak duża różnica jest po części spowodowana kapitałochłonnością inwestycji w energetyce. Nie mniej jednak wydaje się, że część projektów stanowi "listę życzeń" inwestorów. Po za tym najważniejsze jest pytanie: jak realizacja krajowego planu inwestycyjnego przyczyni się do dywersyfikacji struktury paliwowej w wytwarzaniu energii elektrycznej? A to zadanie powinno być uznane obecnie za priorytetowe w modernizacji naszego potencjału wytwórczego.

Dzięki realizacji planu inwestycyjnego derogacje powinny zdecydowanie zbliżać nas do osiągnięcia celów redukcyjnych. Część organizacji ekologicznych podkreśla, że bezpłatne przydziały dla elektroenergetyki jedynie spowolnią redukcję emisji, poprzez osłabienie zachęty do inwestowania w odnawialne źródła energii i wzrost efektywności energetycznej. Jednak taka obawa wydaje się przesadzona, bo przecież i tak musimy modernizować i rozwijać potencjał wytwarzania energii elektrycznej w Polsce. A bez derogacji trzeba będzie kupować uprawnienia i ponosić koszty nowych inwestycji. Wprowadzenie derogacji zmniejszy z drugiej strony ilość uprawnień przeznaczonych do sprzedaży na aukcjach, co obniży przychody do budżetu państwa. Środki te, zgodnie z zapisami dyrektywy, powinny w części zostać przeznaczone przez rząd na rozwój gospodarki niskoemisyjnej, ochronę odbiorców wrażliwych i pomoc dla sektorów zagrożonych przenoszeniem produkcji poza system EU ETS. Takie rozwiązanie mogłoby więc też mieć korzystne skutki dla gospodarki. Pozostaje jednak kwestia, czy przychody ze sprzedaży uprawnień po wchłonięciu przez budżet nie zostałyby przeznaczone w znacznej części na zupełnie inne cele.

Wartości uprawnień planowanych do bezpłatnego przydziału dla elektroenergetyki, według cen podanych w wytycznych Komisji Europejskiej wynosi ok. 7,42 mld euro. De facto rzeczywista wartości uprawnień może być jeszcze większa, w szczególności przed końcem trzeciego okresu rozliczeniowego.

Rok20132014201520162017201820192020SUMA
Wartość wydawanych uprawnień
w ramach derogacji [mld euro]
1,151,071,361,231,070,890,660,007,42

Źródło: wniosek o przydział bezpłatnych uprawnień do emisji gazów cieplarnianych na lata 2013-2020 na modernizację wytwarzania energii elektrycznej, Ministerstwo Gospodarki.

Niezależnie od podjętych wysiłków i przyjętych rozwiązań, część kosztów inwestycji w energetyce z uwagi na ich skalę i tak zostanie przerzucona na odbiorców końcowych. Trzeba przy tym podkreślić, że bezpłatne uprawnienia wydawane w ramach derogacji tylko częściowo złagodzą wzrost cen energii spowodowanym zmianą funkcjonowania od 2013 roku systemu EU ETS i koniecznością poniesienia dużych nakładów inwestycyjnych.


Przypisy:

1. Obliczenia własne na podstawie zweryfikowanych raportów rocznych emisji CO2 z lat 2005-2009.
2. Eurostat newsrelease 97/2011, 29 czerwiec 2011 r., epp.eurostat.ec.europa.eu/cache/ITY_PUBLIC/8-29062011-BP/EN/8-29062011-BP-EN.PDF.
3. Decyzja Komisji Europejskiej w sprawie metodologii przejściowego przydziału instalacjom wytwarzającym energię elektryczną bezpłatnych uprawnień do emisji na mocy art. 10c ust. 3 dyrektywy 2003/87/WE z 29.3.2011, K(2011) 1983.
4. Na podstawie wniosku o przydział bezpłatnych uprawnień do emisji gazów cieplarnianych na lata 2013-2020 na modernizację wytwarzania energii elektrycznej, Ministerstwo Gospodarki.
5. Komunikat Komisji wytyczne w zakresie nieobowiązkowego stosowania art. 10c dyrektywy 2003/87/WE, 2011/C 99/03.
6. Na podstawie wniosku o przydział bezpłatnych uprawnień do emisji gazów cieplarnianych na lata 2013-2020 na modernizację wytwarzania energii elektrycznej, Ministerstwo Gospodarki.
7. Informacja rządu o aktualnej sytuacji i perspektywach polskiej energetyki, Ministerstwo Gospodarki i Ministerstwo Skarbu Państwa, Warszawa, grudzień 2010 r.
8. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/29/WE, z dnia 23 kwietnia 2009 r., zmieniająca dyrektywę 2003/87/WE w celu usprawnienia i rozszerzenia wspólnotowego systemu handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych.
9. Na podstawie wniosku o przydział bezpłatnych uprawnień do emisji gazów cieplarnianych na lata 2013-2020 na modernizację wytwarzania energii elektrycznej, Ministerstwo Gospodarki.

Maciej Pyrka pracuje w Zespole Strategii i Analiz w Krajowym Ośrodku Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE) w Instytucie Ochrony Środowiska w Warszawie. Zajmuje się zagadnieniami związanymi z wdrożeniem pakietu energetyczno-klimatycznego UE, w szczególności kwestiami związanymi z rozwojem sektora energetycznego.

Zastrzeżenie: Poglądy wyrażone w artykule są własnymi autora i nie należy ich utożsamiać z oficjalnym stanowiskiem KOBiZE lub polskiego rządu.

Źródło: ChrońmyKlimat.pl

REKLAMA

Otrzymuj wiadomości z rynku elektrotechniki i informacje o nowościach produktowych bezpośrednio na swój adres e-mail.

Zapisz się
Administratorem danych osobowych jest Media Pakiet Sp. z o.o. z siedzibą w Białymstoku, adres: 15-617 Białystok ul. Nowosielska 50, @: biuro@elektroonline.pl. W Polityce Prywatności Administrator informuje o celu, okresie i podstawach prawnych przetwarzania danych osobowych, a także o prawach jakie przysługują osobom, których przetwarzane dane osobowe dotyczą, podmiotom którym Administrator może powierzyć do przetwarzania dane osobowe, oraz o zasadach zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych.
Komentarze (2)
Dodaj komentarz:  
Twój pseudonim: Zaloguj
Twój komentarz:
dodaj komentarz
Brak obrazka
Ciekawy tekst, trochę mi to rozjaśniło temat derogacji. Inna sprawa, że jest to polityka totalnie bezsensu, a tylko ograniczająca naszą gospodarkę. Nawet jeśli emisje pochodzące z działalności człowieka mają jakikolwiek wpływ na ocieplenie klimatu (nie zostało to udowodnione) to redukcja zaplanowana przez Komisję Europejską jest niczym w porównaniu z tym co emitują do atmosfery Chińczycy - jest to więc, jak na ironię, "walka z wiatrakami".

Jedynym facetem z olejem w głowie w Unii, który otwarcie mówi, że limity emisyjne to szaleństwo jest Nigel Farage. Facet sam był przez wiele lat przedsiębiorcą i to wyróżnia go od reszty polityków, którzy myślą jakby życzeniowo. Posłuchajcie co ma do powiedzenia nt. polityki energetyczno-klimatycznej KE, od tego momentu:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=P-KaEu5-T-o#t=287s
No avatar
uprawnienia do myślenia
OK, a czy ktoś może wytłumaczyć co ma wspólnego ograniczanie emisji dwutlenku węgla z ochroną klimatu? bo nie widze związku
REKLAMA
Nasze serwisy:
elektrykapradnietyka.com
przegladelektryczny.pl
rynekelektroniki.pl
automatykairobotyka.pl
budowainfo.pl