Transformator suchy czy olejowy – co lepsze w praktyce inwestycyjnej?
Wielu inwestorów patrzy przede wszystkim na cenę katalogową. Ale rzeczywisty koszt transformatora ujawnia się dopiero w długim okresie – w zużyciu energii, kosztach przeglądów i serwisie awaryjnym. Transformator suchy może być droższy na początku, ale eliminuje potrzebę analizy i wymiany oleju, a także spełnia najwyższe normy bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Olejowy to z kolei rozwiązanie bardziej odporne na przeciążenia, tańsze na starcie, ale z wyższym ryzykiem kosztownych przestojów serwisowych. Przykład: transformator 1600 kVA pracujący przez rok może wygenerować straty energii rzędu 60 000 zł. Transformator o wyższej klasie efektywności (np. zgodny z PN-EN 50588) może obniżyć ten koszt nawet o 20–30%.
To tysiące złotych oszczędności rocznie. Sprawdź nasze gotowe do wysyłki modele z niskimi stratami w ofercie Energeks Shop.
Jakie normy musi spełniać transformator? PN-EN 60076 vs. 50588 bez tajemnic
Od 2015 roku obowiązuje europejska dyrektywa wprowadzająca minimalne poziomy efektywności energetycznej (PN-EN 50588).
Więcej o tym dowiesz się z naszego artylułu:
Jakie są normy i badania obowiązkowe dla transformatorów?
Transformator, który ich nie spełnia, nie może być zamontowany w instalacji publicznej bez wyjątków.
Starsza norma PN-EN 60076 nadal obowiązuje jako techniczna baza projektowa – reguluje m.in. klasy temperaturowe, poziomy hałasu i próby napięciowe. Wybierając rozwiązanie z pełną zgodnością z obydwiema normami, unikasz błędów w dokumentacji odbiorowej, problemów z ubezpieczeniem i zwiększasz wartość inwestycji.
W Energeks oferujemy wyłącznie jednostki zgodne z aktualnym stanem prawnym zarówno dla średnich mocy (np. 630–1600 kVA), jak i dużych aplikacji przemysłowych. Zobaczycz pełną specyfickację w naszej ofercie transformatorów.